Viva la vida, czyli kobiety kultury, a XX wiek

Wybuchające od początku, aż do schyłku XX wieku wojny, zmusiły ekonomistów i rządzących na całym świecie do przekształcenia tradycyjnych struktur społecznych. Stałym elementem na nowym obrazie pracowników klasy średniej, stała się kobieta.

W prawie każdej z dziedzin życia można było zauważyć zwiększającą się liczbę kobiet oraz ich zyskującą na znaczeniu rolę. Nie ominęło to również kultury i sztuki, które motywowane głównie przemianami społeczno-politycznymi, rozwijały się prężniej, niż dotychczas.

Kobiety ikony stały się symbolami w nurtach panujących w sztuce, nie brakowało malarek, poetek, piosenkarek czy aktorek. W krajach, takich jak Polska, ze względu na zmniejszoną przez wojny i tym samym ograniczoną liczbę mężczyzn w konkretnych zawodach, wykształciły się reprezentantki wschodnioeuropejskiego feminizmu.

Pierwszą z osób, która ilustruje pozycję kobiet w kulturze dwudziestego wieku jest Tamara Łempicka. Przedstawicielka art deco całą swoją karierę oparła na niezależności od męża i kolegów po fachu. Swoje życie zawodowe budowała na gruncie talentu artystycznego oraz umiejętności miękkich, które pozwalały przystosować się i przetrwać w egalitarnej społeczności francuskich malarzy. Decyzja o pozostawieniu rodziny na rzecz samorealizacji, która prawdopodobnie była jedną z najbardziej kształtujących ją sytuacji w życiu, wyniosła Łempicką na piedestał XX-wiecznej idei feministycznej w tej części Europy.

Wyliczając wyemancypowane nie można pominąć Kaliny Jędrusik. Jej zdolność do rozkochiwania w sobie ludzi równała się prawie ze zdolnością do wzbudzania wobec siebie nienawiści. Cała otoczka wobec jej osoby wiązała się oczywiście z bezwstydnością-swobodą, z jaką kreowała swój portret sceniczny. Stroje, przekleństwa, alkohol, papierosy, ekspresyjność, głośny byt – to tylko kilka z jej wad-zalet, które polskie społeczeństwo jednocześnie w niej ubóstwiało i uznawało za obrzydliwe.
Aktorka nie kryła się ze swoimi romansami i seksualnością, propagowała to, do czego każdy obywatel i obywatelka tęsknili w ówczesnym czasie – wolność w każdej sferze życia, na każdym kroku starała się podkreślać, że wszyscy mają podobne pragnienia, ale nieliczni potrafią je wyrazić, nie zważając na krytykę.

W zestawieniu polskich kobiet ikon nie mogłoby zabraknąć także szerzycielki sztuki rzeźby, czyli Magdaleny Abakanowicz. “Nie lubię reguł i przepisów. Są wrogami wyobraźni” powtarzała wielokrotnie artystka i łamała stereotypy. Jej wielkość jako rzeźbiarki cechuje wykorzystanie tkanin, które kojarzone były z ubogimi rzemieślniczkami. W bardzo młodym wieku zaczęła reprezentować Polskę na artystycznej arenie międzynarodowej, stając się jedną z ważniejszych postaci w świecie sztuki. Wyróżniała się niezwykle metaforycznym podejściem do rzeczywistości i przedstawiania jej w swoich pracach. Część swojego życia poświęciła na przekazanie zamiłowania do formy kolejnym pokoleniom i wykładała na uniwersytetach w Polsce i USA. Tworząc, wpisała się w poczet ikon kultury i feminizmu, nigdy, nie prosząc o takie tytuły i wręcz wzbraniając się przed pozostaniem zaszufladkowaną.

Aleksandra Bab